Taką „pizzę” z dzieciństwa można zjeść w Toruniu…
W całym domu pachniało ciastem
drożdżowym, puchło i rosło jak szalone. Mama robiła do tego farsz, zawsze ten
sam, pieczarki z cebulą. Do tego ser i ketchup. To było święto w domu. Ze
smakiem zajadaliśmy się tym wszyscy. I choć z pizzą miało to niewiele wspólnego,
tęsknię czasem do tego smaku.
Pizzeria Piccolo to kultowe już miejsce wśród toruńskich jadłodajni, z
łezką w oku wspominają ją dawni studenci, żywią się tu obecni, cenią je
miejscowi. Na stolik zawsze trzeba czekać. Turyści tu chyba nie zachodzą, jedno
danie, bez wyboru, buła z pieczarką i ketchupem wydaje się nieatrakcyjna. Ale
jeśli ktoś dobrze się temu przyjrzy, zrozumie dlaczego warto zostawić tu ok. 8 zł (!). Pizze wypiekane są w wielkich
piecach, ciasto jest wyrośnięte wspaniale i pachnie obłędnie! Przez lata nic tu
się nie zmieniło. W Piccolo nadal kupuje się zestaw „pizza + barszczyk”. I jest
to zestaw marzeń!
Piccolo, ul. Prosta 20, czynne
codziennie
W dniu gdy odwiedziłam Toruń wiał zimny wiatr. I choć magia, starych,
czerwoną cegłą murowanych zakamarków przyciągała to potrzeba było mi na chwilę
ciepła. W Muzeum Podróżników im. Tony’ego Halika na moment oderwałam się od
polskiej szarugi i uciekłam w dalekie egzotyczne kraje, tam gdzie zawsze świeci
słońce. Mieszczące się w zabytkowym spichrzu muzeum, otwarte w 2003 roku,
zgromadziło wspaniałą kolekcję niezwykłych trofeów z całego świata. Po śmierci
swojego męża, pani Elżbieta Dzikowska, oddała rodzinnemu miastu Tony’ego Halika
sporą część pamiątek z ich wspólnych, dalekich wypraw. Znalazły się tu niezwykłe
przedmioty codziennego użytku ludów z różnych stron świata. Ich biżuteria,
stroje, broń, obiekty rytualne, instrumenty muzyczne i wiele innych. Zbiór tych
niesamowitych eksponatów robi wrażenie i ciekawi. To cudowna pamiątka po
sławnym telewizyjnym duecie. Pamiętacie program „Pieprz i wanilia” ? Mnie
westchnęło się nostalgicznie… Zastanawiałam się ile tych ludów, obrzędów i
zwyczajów prezentowanych nam przez Tony’ego Halika przetrwało. Pamiętam, że
oglądałam te programy z zapartym tchem. To było moje pierwsze okno na świat.
Oprócz zbiorów Tony’ego Halika i Elżbiety Dzikowskiej muzeum posiada pamiątki
po wybitnych polskich podróżnikach. I choć jest ono niewielkie i kameralne jest bardzo
przyjemnie, nowocześnie urządzone. Kolekcje doskonale eksponowane. Była to przyjemna
podróż po dalekich krainach i inspiracja do kolejnych moich podróży w
przyszłości.
Na koniec odwiedziłam swoją ulubioną kawiarnię w Toruniu. Róże i Zen to
miejsce zaczarowane. Jakby cofnąć wskazówki zegara i odwiedzić przytulne
mieszkanko swojej cioteczki mieszkającej w Toruniu. A jakie wypieki! Nigdy nie
wiem na które ciasto się zdecydować. Przepyszne słodkości, aromatyczna kawa i
sympatyczn,a uśmiechnięta obsługa. Dla chwilki w klimatycznym ogródku,
schowanym w patio, wśród czerwonych murów i bluszczy pozwoliłam sobie trochę przemarznąć.
Ależ to była rozkosz…
http://fotopano.net/panoramy/torun/patio-kawiarni-roza-zen