niedziela, 4 stycznia 2015

Pieczona papryka na brak słońca


Nie ma co kryć, tęsknię za słońcem ( niekoniecznie polskim…), niezwykłymi zapachami i nowymi smakami przywiezionymi z podróży. Za oknem marnie, spacery z synkiem trzeba było skrócić. Tęsknie wyczekujemy lata by na działce u rodziców wylegiwać się w cieniu jabłoni. Pociesza mnie myśl, że już niedługo wzniesiemy się po raz pierwszy z małym W. ponad chmurami i uciekniemy na chwilkę. Paszport małego obywatela już prawie gotowy ; )
Póki co niech osłodą będą smaki z podróży przygotowywane w warszawskim mieszkanku. Zapachy rozpływają się miękko po kątach i wprawiają w dobry nastrój. Dziś niech to będzie przyjemny zapach pieczonej papryki. Jestem uzależniona od jej słodkiego smaku. Dzięki niej wracam myślami do Melnika, na placyk obok poczty, gdzie w knajpce, zupełnie niepozornej podali nam tę paprykową rozkosz. Zapraszam zatem do Bułgarii, gdzie jak twierdzą jej mieszkańcy, rośnie najlepsza papryka.



·      Kilka papryk ( czerwonych lub zielonych, najlepiej podłużnych słodkich ale mogą być te pękate, najbardziej popularne)
·         Czosnek ( ilość wedle uznania, np. na 5 papryk 2 ząbki )
·         Czerwony ocet winny dobrej jakości
·         Oliwa extra virgin
·         Sól, świeżo mielony pieprz
·         Natka pietruszki

·     Piekarnik ustawiamy na 200 stopni. Papryki myjemy, przekrawamy na pół i wyjmujemy gniazda nasienne. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, skórką do góry. Pieczemy tak długo aż skórka nieco się spiecze, ok. 20-25 min.
Gorące papryki wyjmujemy i wkładamy do foliowego woreczka. Pozostawiamy do ostygnięcia. Czosnek obieramy, kroimy w plasterki. Gdy papryka ostygnie w woreczku, obieramy ją już bez większych problemów. Układamy w misce, dodajemy pokrojony w plasterki czosnek, zalewamy oliwą i dodajemy 1-2 łyżeczki octu, sól, pieprz. Wszystko mieszamy. Przed podaniem posypujemy natką pietruszki. Można przechowywać przez jakiś czas w lodówce lub w słoiczkach. Smacznego!

3 komentarze:

  1. Nie da rady przechowywać!
    Za dobre! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam w Nowym Roku. Serdeczności. Przepis skopiowałam . Skorzystam na pewno!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam paprykę, a w tym wydaniu może być jeszcze lepsza :) na pewno wypróbuje :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń