Do Melnika uciekaliśmy z gór
mając oddech burzy na plecach. Mruczała za nami jak wielki stwór czający się w
mrocznym lesie, przez który przyszło nam przejść gubiąc parokrotnie szlak.
Dotarliśmy wykończeni, przedzierając się potem już przez krzaki, przez jakiś
dziki mostek na rzeczce byle w dół bo grzmiało już nie na żarty.
I oto nagle znaleźliśmy się w dziwnej krainie. U stóp niezwykłych
piaskowych skał-piramid wyrastających niespodziewanie z ziemi jak gigantyczne
stalagmity. Maleńkie domki powciskane między te tajemnicze twory natury były
poobrastane winoroślą. Do Melnika mieliśmy jeszcze parę kilometrów ale drogę tę przeszliśmy jak zaczarowani, bo
te okolice naprawdę są magiczne.
Mówi się, że miasteczko Melnik jest jednym z najpiękniejszych miejsc w
Bułgarii. Trudno nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Dziwne domy, podmurowane,
wyglądające jak twierdze kryją w sobie
niezwykłe historie i piwnice w podwórkach, wydrążone w piaskowo-wapiennych
skałach, ruiny, mechany, w których można uraczyć się doskonałym winem i
jedzeniem…
Melnik do czasów wojen bałkańskich początku XX wieku był znaczącym
ośrodkiem i dużym miastem liczącym 3000 domów i 12000 mieszkańców, później, po
I wojnie światowej spora część ludności( Turcy i Grecy) zostali wysiedleni.
Miasto podupadło. Dziś jest najmniejszym w Bułgarii, liczącym 300 mieszkańców.
Cała miejscowość to właściwie dwie ulice. Przejście z jednego końca miasteczka
do drugiego zajmuje chwilę. Spacerując po Melniku mijamy ruiny cerkwi, dawnych
domów, resztki architektury tureckiej. Wszystko zarośnięte krzakami, na
resztkach budowli wygrzewają się w słońcu zielone jaszczurki. W ogóle słońce
też jakieś dziwne, wszystko jakby w kolorach sepii. I czy to duchy historii, czy
skały w kolorach piasku, czy kolejne lampki wina powodują to dziwne wrażenie,
nie wiem…
Czytam ten tekst czekając na samolot w Sofii. Tak blisko do Melnika, że chciałabym tam pojechać.Świtny tekst oddaje klimat tego magicznego miejsca
OdpowiedzUsuńGładko, dobrze się czyta. Chciałoby się tam być.
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce. Bułgaria warta jest odkrycia na nowo! :-))))
OdpowiedzUsuń