wtorek, 29 stycznia 2013

Spacer na Kopiec Piłsudskiego



Najbardziej ze wszystkich kopców krakowskich lubię Kopiec Piłsudskiego. Położony niedaleko od mrocznie wyglądających Panieńskich Skał, otoczony malowniczym Lasem Wolskim. Czasem odwiedzam przyjaciół na Woli Justowskiej i spacery po tamtejszych okolicach są prawdziwą przyjemnością. To są przedmieścia Krakowa, bez turystów, piękne, ciche i malownicze. Latem, wiosną czy jesienią warto wypożyczyć rower i wybrać się na wycieczkę po Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym. Jest tu nie mniej atrakcji niż na Rynku.



Kopiec Piłsudskiego to najwyższy kopiec z czterech tutejszych kopców. Ma 36 metrów i wznosi się na mierzącym 383 m. n.p.m. wzgórzu Sowiniec. Zwany jest również Kopcem Niepodległości lub Kopcem Wolności. Usypywanie go rozpoczęto 6 VIII 1934 roku, w dniu wymarszu z Krakowa I kompanii kadrowej Legionów. Jest więc najmłodszym kopcem krakowskim. Po śmierci Piłsudskiego w 1935 roku postanowiono kopiec nazwać imieniem marszałka.



Dziś jest miejscem doskonałym na spędzanie wolnego czasu i spacery o każdej porze roku. Odwiedziłam go ponownie ostatnio, już po czasie, gdy Kraków pokryła skorupa lodu. Teraz prószył śnieg i układał się przepięknie na zamarzniętych drzewach. Na samym szczycie mróz szczypał w nos, który radośnie łapał świeże powietrze ponad smogiem krakowskim.



1 komentarz: